Ostatni miesiąc
ciąży to czas radosnego oczekiwania na rozwiązanie. Czas oczekiwania na
spotkanie z najważniejszą osobą w naszym życiu. Będziesz miała dość uczucia ociężałości,
bólu kręgosłupa, częstych wizyt w toalecie, opuchniętych stóp i dłoni a jednak
radość i ekscytacja weźmie górę. Szalejące hormony sprawią, że wzruszysz się
nawet oglądając ulubiony serial. Czekaj cierpliwie, nie staraj się przyspieszać
tego, co nieuniknione. W tych ostatnich wolnych chwila wypoczywaj, śpij i znajdź
czas dla siebie. Spaceruj przynajmniej pół godziny dziennie i staraj się nie
spędzać w jednej pozycji zbyt wiele czasu, to jedynie pogłębi uczucie
ciężkości. Nie przemęczaj się i daj sobie pomóc. To czas kiedy dumę „i dam
sobie radę sama” trzeba na chwilę schować do kieszeni. Ja zawsze byłam
samodzielna i niezależna, ale z czasem zrozumiałam, że przychodzi taki czas
kiedy jednak „nie dam rady sama” i potrzebuję pomocy mamy i teściowej.
Znajdź rzetelne
źródła informacji i staraj się pogłębić wiedzę na temat przyszłego macierzyństwa.
Dodatkowych informacji nigdy za wiele. Jeśli masz możliwość zapisz się do szkoły rodzenia ze swoim partnerem. Pomogą Ci się przygotować do porodu i udzielą odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań.
Bądź pod stałą
obserwacją lekarza i nie zostawiaj niezałatwionych spraw na potem. Prawidłowy
poród może się zacząć dwa tygodnie przed lub dwa tygodnie po wyznaczonym
terminie. Dlatego obserwuj swoje ciało i zwróć szczególną uwagę na wszystkie
odchylenia od normy.
Ostatnia prosta to
również okres kiedy bardzo silnie odczujesz wszystkie ruchy dziecka. Będą one
spowolnione ze względu na ograniczone miejsce, ale niejednokrotnie będziesz w
stanie wyczuć nóżkę lub inną część ciała dziecka. Często brzuch przybiera na
prawdę dziwne kształty. Uczucia, które towarzyszą tym chwilom są nie do
opisania. Czerp z tych momentów wszystko co możliwe. Radość, wzruszenie,
miłość. Nie zapomnij również o swoim partnerze. Kładź jego dłoń na brzuchu informuj
zawsze jak poczujesz ruchy. Pokaż mu, że jest częścią tych wspaniałych
momentów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz