piątek, 20 listopada 2015

Dieta karmiącej mamy

Czy istnieje takie pojęcie jak dieta karmiącej mamy? My Polki dużą wagę przywiązujemy do nawyków żywieniowych w trakcie karmienia piersią. Zaczynamy od kanapek z dżemem i boimy się wprowadzać inne produkty. W innych krajach mamy nie rezygnują z nawyków żywieniowych obserwując jedynie czy produkty newralgiczne mają jakiś wpływ na dziecko czy nie.
Moim zdaniem jeśli nie ma medycznych przeciwwskazań mama nie powinna przestrzegać restrykcyjnej diety ponieważ w czasie połogu oraz karmienia mama powinna zjadać dziennie ok. 2500 tysiąca kalorii. Szybka regeneracja ciała jest możliwa jedynie w przypadku pełnowartościowych posiłków.
Pamiętaj, że kolka niemowlęca nie ma związku z tym co je mama. Nie eliminuj produktów na wszelki wypadek. Jeśli zauważysz u swojego dziecka objawy alergii takie jak wysypka czy biegunka odstaw produkt, który twoim zdaniem mógł wywołać takie objawy. 
Zrezygnuj z:
- fast foodów - są kaloryczne i nie mają żadnych wartości odżywczych
- niezdrowych przekąsek jak chipsy czy ciasta z masami
- zupek z proszku i innych produktów z dużą zawartością chemii spożywczej
-wysoko słodzonych, gazowanych napojów.
Obserwuj swoje dziecko po zjedzeniu produktów, które mogą powodować alergie: czekolada, czosnek, owoce cytrusowe, truskawki, kakao, orzechy - szczególnie ziemne, mleko krowie i produkty pochodne, ryby, soja, seler, jaja.
Ja zrezygnowałam na początku z produktów mogących powodować wzdęcia i powoli wprowadzałam je do codziennego żywienia obserwując mojego syna. Na szczęście nie zaobserwowałam żadnych reakcji na składniki pokarmowe, które spożywałam. Sama uczulona jestem na cytrusy dlatego te produkty wykluczyłam na stałe w początkowych miesiącach karmienia.
Pamiętaj o tym, że twój pokarm ZAWSZE jest idealnie zbilansowany dla potrzeb Twojego dziecka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz